Strony

sobota, 25 sierpnia 2012

Odwiedziny u Bruna na Polonezie

Nie ma to jak Bruno, zawsze gościnny, szarmancki...przywita lampką wina....:)))




Bruno podpisuje książkę dla mnie....:)






Pozdrowionka Bruno i dziękuję za książkę...!
Fragment Twojej książki już raz opublikowałam na dobranoc...

1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.