Co ciekawe, na początku XX wieku prawdziwa dama nigdy nie
nosiła własnej torebki, jedynie małą portmonetkę. Wszystko inne nosił za nią
mężczyzna lub służąca. Wraz z rosnącą niezależnością kobiet i nowocześniejszym
stylem życia, stało się oczywiste, że kobieta musi mieć przy sobie klucze,
pieniądze, kosmetyki oraz inne drobiazgi.
Wygląd kopertówki zmieniał się na przestrzeni lat 1916-1920.
Architekt i projektant Le Corbusier pisał : "Luksusowy przedmiot jest
pięknie wykonany i ma czyste i wyraziste linie, ukazujące jakość poprzez brak
nadmiaru".
Na początku lat 20-tych Coco Chanel projektowała kopertówki ze
skóry, bakelitu i tych samych tkanin, z których szyła ubrania.
Projektant Edward Molyneux zaproponował własne wersje tego
typu torebki. Sonia Delaunay wraz z projektantem biżuterii Jeanem Fouquetem
stworzyła zdobione kopertówki w wyrazistych kolorach.
W latach 20. i 30. nieliczne kobiety poruszały się bez
kopertówki - była ona najpopularniejszą torebką epoki. Projektanci
eksperymentowali z kolorem, fakturą, materiałami i ozdobami, co dawało
nieskończone możliwości wyboru. W latach 20. największą popularnością cieszyły
się motywy promieni słonecznych i stylizacja egipska, a w 30. skóry gadów i
połyskujące, wysadzane kamieniami zapięcia.
Podczas II wojny światowej kobiety wybierały większe,
praktyczniejsze torby, które mogły spakować wszystkie niezbędne rzeczy.
Kopertówki powracały w innych wcieleniach- w latach 60. długie i wąskie, w 70.
miękkie i składane, później pikowane.
Współcześnie pojawiają się różne wariacje na temat
kopertówki- w 2009 roku Louis Vuitton zaproponował ogromne torebki kopertowe w
intensywnych kolorach.
Niezmiennie modne są również puzderka od
Alexandra McQueena, dostępne w różnych wersjach i zdobieniach.
W dzisiejszych czasach kopertówki są jednak torebkami
zarezerwowanymi nie na co dzień, lecz na wieczór, większe wyjścia i gale.
Ogromny wybór wzorów pozwala na idealne dopełnienie stylizacji.
źródło: 100 idei, które zmieniły modę: Harriet Worsley




a ja akurat bardzo lubię kopertówki :)
OdpowiedzUsuń