czwartek, 13 grudnia 2012

Awaryjne lądowanie...

Ostatnio latałyśmy szybowcem z moją siostrą.
Powiem Wam, że sytuacja była groźna, ledwo udało nam się wylądować...co widać na zdjęciu..:)




No dobra...nie latałyśmy...haha...ale myślę, że jak bym nie napisała, to dalibyście się nabrać widząc to zdjęcie. Nie wiem skąd takie przerażenie...:)
My tylko wsiadłyśmy do zdjęcia i nas zamknęli...może klaustofobia..:)
Tak czy siak robiłyśmy zdjecia na lotnisku Aeroklubu Gdańskiego w Pruszczu Gdańskim.
Chłopaki wylądowali więc wykorzystałyśmy to z Izą i Agą...i porobiłyśmy fotki.
Szczerze powiem, że siedziałam pierwszy raz w takim małym samolociku i nie wiem czy odważyłabym się polecieć.
Dziękuję za współpracę i pozwolenie na robienie zdjęć na terenie Aeroklubu.
Pozdrawiamy Panów z szybowca...:)






 Niema nic za darmo...Trzeba było odpracować...




2 komentarze:

  1. no córcia!!!podziwiam cię pomysły masz dosłownie nie z tej ziemi

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą moja kuzyneczko i jeszcze jakie ciekawe zdjęcia do tych pomysłów...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.