poniedziałek, 18 marca 2013

Gala "REJS ROKU 2012"

Dzisiejszy post  to relacja  żeglarza i mojego znajomego z Jachtu "Polonez" Bruno Salcewicza, który był gościem na gali "REJS ROKU 2012". Bruno podesłał mi materiał a ja z wielką chęcią przekazuje dalej:) 
 Nasi w Dworze Artusa na gali Rejs Roku , Foto: Piotr Pędziszewski/Trojmiasto.pl



Gala Rejs Roku 2012

W tym roku  42. uroczystość wręczania nagród i wyróżnień  za żeglarskie sukcesy w roku 2012, podobnie jak w latach ubiegłych, miała miejsce w Dworze Artusa, w Gdańsku, jednak wyjątkowo nie podczas pierwszego marcowego weekendu, ale nieco później, w piątek, 8 marca.

Wspaniała sala wypełniona była całkowicie , czuło się podniosły nastrój, a wśród  zgromadzonych rozpoznawałem znane twarze  i sylwetki  znajomych żeglarzy z Trójmiasta , Bydgoszczy i Warszawy. Była wśród nich m.in. kpt. Krystyna Chojnowska - Liskiewicz, Mateusz Kusznierewicz, Waldemar Heflich -  naczelny redaktor „Żagli”,  Wiesław Kaczmarek - prezes  PZŻ i sekretarz  generalny Związku Zbigniew Stosio, a także minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir  Nowak w asyście pani kapitan żeglugi wielkiej Anny Wypych- Namiotko - podsekretarza stanu w MTBiGM, odpowiedzialnej za sprawy żeglarskie. Wśród wymienionych wyżej oficjeli  i wielu innych, wyróżniał się  komendant Akademii Marynarki Wojennej kontradmirał Czesław  Dyrcz, który zwycięzcom wręczał  medale i dyplomy.  Trzeba dodać, że admirał sam jest żeglarzem i w przeszłości,  jako II oficer na „Darze Młodzieży” opłynął Cap Horn, a będąc już dowódcą ORP „Iskra”, w 1989 zdobył w regatach The Tall Ships Race najwyższą nagrodę - Cutty Sark Trophy.  Aktualnie kontradmirał Dyrcz pełni funkcję Grotmasztu (odpowiednik prezesa) w elitarnym stowarzyszeniu zrzeszającym tych, którzy opłynęli Horn .

Na gali, jak co roku, obecny był prezydent  Gdańska, wielu VIPów i  rzesza  żeglarzy oraz  sympatyków żeglarstwa. Rozpiętość wieku duża, co świadczy o  kontynuacji i rozwoju polskiego żeglarstwa. Licznie reprezentowane były mas media , a dwa ogromne telewizory pozwalały doskonale widzieć, kto staje przed mikrofonem i co mówi.

Za Rejs Roku 2012 kapituła uznała samotniczy rejs dookoła świata Tomasza Cichockiego na jachcie „Polska Miedź”, z jednym, wymuszonym postojem  i to w jego ręce trafiła główna nagroda - Srebrny Sekstans . Zwycięzców  kolejnych nagród i wyróżnień nie będę wymieniał, można je znaleźć w wielu publikacjach.

Wspaniała impreza  zakończyła się  lampką białego wina, rozmowami i prywatnymi  już gratulacjami dla nagrodzonych.

Po uroczystości w Dworze Artusa,  zostałem  przez Bractwo Kaphornowców    zaproszony  do restauracji „Gdańska”, w której do tego ekskluzywnego stowarzyszenia przyjmowano nowych członków, a ja i Mira Urbaniak, promowaliśmy swoje książki.

Foto: Tadeusz Lademann

  Wieczór zakończyliśmy w barze hostelu Zappio, gdzie to długowłosy muzyk grający na pianinie, śpiewał operowe arie !!! Spędziliśmy w Gdańsku wspaniały , niepowtarzalny wieczór.
            
Post Scriptum: 

Dwór Artusa, a potem Gdańsk, opuszczałem z mieszanymi uczuciami, bowiem wśród   tylu spotkanych ludzi, nie dostrzegłem nikogo ze Szczecina! 

Czyżby w tak dużym mieście, które po raz drugi organizuje finał  The Tall Ships Race i chce być kojarzone z morzem, nie było żeglarzy?

Wiem, że są i mają sukcesy, ale nieobecni nie mają racji, dlatego wśród nagrodzonych i gości  nie było w Gdańsku żadnego Szczecinianina… Z małym wyjątkiem.
Skromną, żeglarską i nieoficjalną  „reprezentację”  naszego miasta tworzyła Mira Urbaniak i ja z żoną.
Bruno Salcewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.