W mieście lubię czuć się wygodnie i efektownie. Bez napięcia
na czerwony dywan, ale kobieco. Lubię przyciągać wzrok, ale nie chcę szokować.
Dlatego chętnie zestawiam kontrastujące kolory. Skórzana kurtka podkreśla to,
co w kobiecie jest najpiękniejsze, a obcasy pozwalają mi czuć się pewne i
patrzeć na świat z góry. Mają też taką wysokość, że mogę na nich pokonywać
miejskie przeszkody. A w chwili szaleństwa nawet wspiąć się na balustradę:)














Fajnie to wszystko wygląda ,tylko ta spódnica jest trochę "za lekka" i zasłania kozaki, które nadają kobiecości całości stylizacji ,ale ogólnie zdecydowanie na PLUS
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Agnieszka M.
Julio Jesteś perfekcjonistką pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja :*
Pozdrawiam M.Ł
Dziękuję. Pozdrawiam!
UsuńKocham ten Twój blog. Masz świetne wyczucie stylu. Jesteś moją inspiracją :*
UsuńM.Ł
Stylizacja na plus,szczegolnie polacEnie ciezkiego z lekkim:)jednak do czerwonego dywanu jeszcze dluuuuga droga:)))
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam...mam czerwony dywan w domu, chodzę po nim każdego dnia...haha
Usuńsuper połączenie, bardzo podoba mi się fryzura
OdpowiedzUsuńsuper wyglądasz w upięciach :)
Julia Twoja szafa musi być przeogromna, może wyprzedajesz część swojej cudnej garderoby na allegro?
OdpowiedzUsuńA ja podziwiam, ze chce ci się tak przebierać :).
OdpowiedzUsuńNie odnosicie wrażenia, że zawsze na Julii wszystkiego jest za dużo? A dzisiaj: i trupia główka od "McQueena" i łańcuszek od "Chanel" i bransoletka od "Dello Russo" i okulary "Gucci". I kolczyki i chwościk. I jeszcze cyrkonie na torebeczce. I rękawiczki z napami i zameczki. Niby nie powinno to zgrzytać, a jednak....
OdpowiedzUsuńJak widac ,domowe,czerwone pielesze na dlugo zostana...."domowe"
OdpowiedzUsuńZgadzam sie.... Tony niepotrzebnych gadzetow...ale widzimy krok do przodu :) mimo hobbistycznego zamilowania do autoprezencji...
OdpowiedzUsuńSuuuper Julia ! Spódnica boska i fajnie kontrastuje z resztą, dodaje lekkości. Mimo, że każdy ma prawo do swojego zdania, to zawsze lubię czytać te niektóre złośliwe komentarze hahah ;] Pozdr. Basia
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu zaglądam na Twój blog i jak dotychczas wszystkie (no prawie wszystkie) stylizacje mi się podobały, ale ponieważ nie jestem ekspertem od mody, nie podejmuję się dyskusji z osobami, które mają w tej sprawie inne zdanie. Ale..."nie chcę szokować...dlatego zestawiam kontrastujące kolory...a obcasy pozwalają mi czuć się pewnie,...pozwalają pokonywać miejskie przeszkody..." Julio, błagam, nie szalej!
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia w Sopocie, I hope !!!
PS. Pozdrów proszę przy okazji znajomych od Hondy.