środa, 13 marca 2013

Miejski rock & chic

W mieście lubię czuć się wygodnie i efektownie. Bez napięcia na czerwony dywan, ale kobieco. Lubię przyciągać wzrok, ale nie chcę szokować. Dlatego chętnie zestawiam kontrastujące kolory. Skórzana kurtka podkreśla to, co w kobiecie jest najpiękniejsze, a obcasy pozwalają mi czuć się pewne i patrzeć na świat z góry. Mają też taką wysokość, że mogę na nich pokonywać miejskie przeszkody. A w chwili szaleństwa nawet wspiąć się na balustradę:)



14 komentarzy:

  1. Fajnie to wszystko wygląda ,tylko ta spódnica jest trochę "za lekka" i zasłania kozaki, które nadają kobiecości całości stylizacji ,ale ogólnie zdecydowanie na PLUS
    pozdrawiam Agnieszka M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Julio Jesteś perfekcjonistką pod każdym względem.
    Świetna stylizacja :*

    Pozdrawiam M.Ł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Kocham ten Twój blog. Masz świetne wyczucie stylu. Jesteś moją inspiracją :*
      M.Ł

      Usuń
  3. Stylizacja na plus,szczegolnie polacEnie ciezkiego z lekkim:)jednak do czerwonego dywanu jeszcze dluuuuga droga:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam...mam czerwony dywan w domu, chodzę po nim każdego dnia...haha

      Usuń
  4. super połączenie, bardzo podoba mi się fryzura
    super wyglądasz w upięciach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Julia Twoja szafa musi być przeogromna, może wyprzedajesz część swojej cudnej garderoby na allegro?

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja podziwiam, ze chce ci się tak przebierać :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie odnosicie wrażenia, że zawsze na Julii wszystkiego jest za dużo? A dzisiaj: i trupia główka od "McQueena" i łańcuszek od "Chanel" i bransoletka od "Dello Russo" i okulary "Gucci". I kolczyki i chwościk. I jeszcze cyrkonie na torebeczce. I rękawiczki z napami i zameczki. Niby nie powinno to zgrzytać, a jednak....

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak widac ,domowe,czerwone pielesze na dlugo zostana...."domowe"

    OdpowiedzUsuń
  9. Zgadzam sie.... Tony niepotrzebnych gadzetow...ale widzimy krok do przodu :) mimo hobbistycznego zamilowania do autoprezencji...

    OdpowiedzUsuń
  10. Suuuper Julia ! Spódnica boska i fajnie kontrastuje z resztą, dodaje lekkości. Mimo, że każdy ma prawo do swojego zdania, to zawsze lubię czytać te niektóre złośliwe komentarze hahah ;] Pozdr. Basia

    OdpowiedzUsuń
  11. od czasu do czasu zaglądam na Twój blog i jak dotychczas wszystkie (no prawie wszystkie) stylizacje mi się podobały, ale ponieważ nie jestem ekspertem od mody, nie podejmuję się dyskusji z osobami, które mają w tej sprawie inne zdanie. Ale..."nie chcę szokować...dlatego zestawiam kontrastujące kolory...a obcasy pozwalają mi czuć się pewnie,...pozwalają pokonywać miejskie przeszkody..." Julio, błagam, nie szalej!
    Do zobaczenia w Sopocie, I hope !!!
    PS. Pozdrów proszę przy okazji znajomych od Hondy.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.