Kobiety kochają kwiaty...ja nawet je zjadam....hihi
Dobranoc...:)
czwartek, 31 maja 2012
Paulo Coelho
" Coś mi mówi, że jestem o krok od podjęcia decyzji,
lecz błędy też są sposobem działania.
Czego świat ode mnie chce ?
Zeby nie ryzykować, wrócic do punktu wyjścia,
bez odwagi powiedzenia życiu " tak " ?
lecz błędy też są sposobem działania.
Czego świat ode mnie chce ?
Zeby nie ryzykować, wrócic do punktu wyjścia,
bez odwagi powiedzenia życiu " tak " ?
Paulo Coelho
Stylizacja
środa, 30 maja 2012
Paulo Coelho
" Podczas walki wojownik światła otrzymuje
niespodziewane ciosy.
Zaczyna rozumieć,
że na wojnie przeciwnik czasem zwycięża.
Gdy tak się dzieję, wojownik nie kryje łez,
lecz po odpoczynku zbiera siły,
aby jak najszybciej powrócić do walki o swoje
marzenia. "
Paulo Coelho
niespodziewane ciosy.
Zaczyna rozumieć,
że na wojnie przeciwnik czasem zwycięża.
Gdy tak się dzieję, wojownik nie kryje łez,
lecz po odpoczynku zbiera siły,
aby jak najszybciej powrócić do walki o swoje
marzenia. "
Paulo Coelho
Tk Maxx
" Kobiety dyktatorów "
Ida Dalser, Austriaczka, jedna z wielu kobiet Mussoliniego.
Obdarowywała go czystą, bezinteresowną miłością, gotowa była zrobić dla niego wszystko, nawet w pewnym momencie sprzedała cały swój dorobek, kiedy jej wybranek potrzebował pieniędzy.
Dowiedziała się, że Benito prowadzi podwójne życie, chciała wszystko zakończyć " On " jednak napisał do niej " Gorąco Cię proszę, nie przyspieszaj biegu wypadków, będziesz jeszcze piękna, szczęśliwa i podziwiana. Przecież wiesz jak sprawy stoją. Skąd to zniechęcenie? Ten brak nadziei "Wynajął jej nawet małe mieszkanko.
Po jakimś czasie rodzi się ich syn Albino. W momencie gdy Mussolini leży w szpitalu chory na tyfus, Ida przybywa w odwiedziny i chcę, żeby " On " uznał syna i domaga się ślubu po zakończeniu wojny.
Benito ma dylemat, którą poślubić - Idę czy Rachel, o poradę prosi swoją trzecią kochankę.
W końcu poślubia Rachel. na co Ida wpada w furię, domaga się alimentów, które sąd zresztą przyznaje. Nachodzi Mussoliniego w miejscu jego pracy, z dzieckiem na ręku wyzywa go wielokrotnie. " On " niestety nie potrafi poskromić wściekej Idy, która cały czas daje o sobie znać...do momentu objęcia władzy.
Wtedy stara się o opinię lekarską, stwierdzającą, że Ida nie jest w pełni władz umysłowych, umieszcza ją w zakładzie zamkniętym w Wenecji. Ida nigdy tego miejsca nie opuściła, umarła tam w 1937 r.
Swojego syna Benito kazał oddać do sierocińca, przyspieszając adopcję, by jak najszybciej pozbawić jego wspaniałego pochodzenia. Ostatecznie syn tak jak i jego matka znalazł się w przytułku dla chorych psychicznie i tam zmarł w 1942 r.
Trzeba urodzić się niezłym skurw....., żeby zrobić takie coś swojej kobiecie i dziecku.
Obdarowywała go czystą, bezinteresowną miłością, gotowa była zrobić dla niego wszystko, nawet w pewnym momencie sprzedała cały swój dorobek, kiedy jej wybranek potrzebował pieniędzy.
Dowiedziała się, że Benito prowadzi podwójne życie, chciała wszystko zakończyć " On " jednak napisał do niej " Gorąco Cię proszę, nie przyspieszaj biegu wypadków, będziesz jeszcze piękna, szczęśliwa i podziwiana. Przecież wiesz jak sprawy stoją. Skąd to zniechęcenie? Ten brak nadziei "Wynajął jej nawet małe mieszkanko.
Po jakimś czasie rodzi się ich syn Albino. W momencie gdy Mussolini leży w szpitalu chory na tyfus, Ida przybywa w odwiedziny i chcę, żeby " On " uznał syna i domaga się ślubu po zakończeniu wojny.
Benito ma dylemat, którą poślubić - Idę czy Rachel, o poradę prosi swoją trzecią kochankę.
W końcu poślubia Rachel. na co Ida wpada w furię, domaga się alimentów, które sąd zresztą przyznaje. Nachodzi Mussoliniego w miejscu jego pracy, z dzieckiem na ręku wyzywa go wielokrotnie. " On " niestety nie potrafi poskromić wściekej Idy, która cały czas daje o sobie znać...do momentu objęcia władzy.
Wtedy stara się o opinię lekarską, stwierdzającą, że Ida nie jest w pełni władz umysłowych, umieszcza ją w zakładzie zamkniętym w Wenecji. Ida nigdy tego miejsca nie opuściła, umarła tam w 1937 r.
Swojego syna Benito kazał oddać do sierocińca, przyspieszając adopcję, by jak najszybciej pozbawić jego wspaniałego pochodzenia. Ostatecznie syn tak jak i jego matka znalazł się w przytułku dla chorych psychicznie i tam zmarł w 1942 r.
Trzeba urodzić się niezłym skurw....., żeby zrobić takie coś swojej kobiecie i dziecku.
wtorek, 29 maja 2012
TK Maxx
Kobiety dyktatorów
Zaczynam czytać " Kobiety dyktatorów " Diane Ducret...
" ... każdy mężczyzna, czujący w sobie siłę, aby rozpocząć trudne, niezwykłe życie, potrzebuje muzy, pocieszycielki...Chciałbym, by mnie rozumiała aż do głebi duszy, chciałbym móc jej się zwierzać, a także by mnie inspirowała, doradzała mi, ganiła, kiedy popełnię błąd..."
Benito Mussolini
" ... każdy mężczyzna, czujący w sobie siłę, aby rozpocząć trudne, niezwykłe życie, potrzebuje muzy, pocieszycielki...Chciałbym, by mnie rozumiała aż do głebi duszy, chciałbym móc jej się zwierzać, a także by mnie inspirowała, doradzała mi, ganiła, kiedy popełnię błąd..."
Benito Mussolini
poniedziałek, 28 maja 2012
Paulo Coelho
" Chwała tego świata przemija,
i to nie ona nadaje życiu sens.
Dzieję się tak za sprawą naszych wyborów,
dokonywanych zgodnie z powołaniem,
wiarą w ideały i wolą ich bronienia.
Każdy gra główną rolę w swoim życiu,
i to właśnie anonimowi bohaterowie
pozostawiają najtrwalszy ślad. "
i to nie ona nadaje życiu sens.
Dzieję się tak za sprawą naszych wyborów,
dokonywanych zgodnie z powołaniem,
wiarą w ideały i wolą ich bronienia.
Każdy gra główną rolę w swoim życiu,
i to właśnie anonimowi bohaterowie
pozostawiają najtrwalszy ślad. "
Jazz Woman
Rendezvous Jazz Woman 03
Płyta, którą musicie mieć, jest poprostu cudowna. Rendezvous Jazz Woman 03 to kobieca składanka jazzowa, na której znajdują się utwory takich wokalistek jak Diana Krall, Inger Marie Gundersen, Etta Cameron, Hanne Boel...Dla mnie to najlepsza cześć z tej serii. Widziałam, że w tej chwili jest w promocyjnej cenie na stronie empiku.Naprawdę polecam.
Link do płyty w sklepie internetowym Empik.
niedziela, 27 maja 2012
Keith Richards
Jakiś czas temu ktoś polecił mi do czytania autobiografie Keitha Richardsa " Zycie ", książka w empiku była sprzedawana jako bestseller, reklamy w radiu...itd. Pomyślałam sobie, kończąc czytanie książki Danuty Wałesy "...no to teraz będzie jazda ".
Moje kilka słów na temat tej książki...
Gitarzysta Roling Stones opowiada o drodze jaką przeszedł z ubogiego podlondyńskiego Dartfort na szczyt światowego showbiznesu, " Sex, drugs and rock&roll " tak najkrócej można określić tę drogę.
Keith nawet rozpoczął swoją opowieść historią z 1975 r. gdzie podczas trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych został zatrzymany przez policję wraz z przyjaciółmi w samochodzie po brzegi wypchanym narkotykami.
Także zapowiadało się ostro...po takim wstępie naprawdę myślałam, że akcja będzie tylko wzrastać, że nie będę mogła oderwać oczu od książki. Nietety dla mnie ta książka, sposób w jaki została napisana to nuda. Jestem zawiedziona, nie mam po jej przeczytaniu żadnych emocji...ćpanie chyba do 400 strony...no sama nie wiem...może jak bym była fanką Roling Stones, znała się na riffach gitarowych, poza tym Keith opowiadając używa tyle nazwisk, ksywek ludzi, którzy akurat mnie nic nie mówią.
Autobiografia napewno jest pozycją obowiązkową dla fanów, natomiast ja pożyczając i polecając książki znajomym " Zycie " Keitha Richardsa omijam.
Moje kilka słów na temat tej książki...
Gitarzysta Roling Stones opowiada o drodze jaką przeszedł z ubogiego podlondyńskiego Dartfort na szczyt światowego showbiznesu, " Sex, drugs and rock&roll " tak najkrócej można określić tę drogę.
Keith nawet rozpoczął swoją opowieść historią z 1975 r. gdzie podczas trasy koncertowej po Stanach Zjednoczonych został zatrzymany przez policję wraz z przyjaciółmi w samochodzie po brzegi wypchanym narkotykami.
Także zapowiadało się ostro...po takim wstępie naprawdę myślałam, że akcja będzie tylko wzrastać, że nie będę mogła oderwać oczu od książki. Nietety dla mnie ta książka, sposób w jaki została napisana to nuda. Jestem zawiedziona, nie mam po jej przeczytaniu żadnych emocji...ćpanie chyba do 400 strony...no sama nie wiem...może jak bym była fanką Roling Stones, znała się na riffach gitarowych, poza tym Keith opowiadając używa tyle nazwisk, ksywek ludzi, którzy akurat mnie nic nie mówią.
Autobiografia napewno jest pozycją obowiązkową dla fanów, natomiast ja pożyczając i polecając książki znajomym " Zycie " Keitha Richardsa omijam.
Stylizacja
Spodnie - Zara
Bluzka - Zara
Marynarka skórzana - żadna firma, kupiona 7lat temu
Buty - United Nude
Okulary - Valentino
sobota, 26 maja 2012
Dziś Dzień Matki...
| W 6 miesiącu ciąży |
| W 6 miesiącu ciąży |
| To od mojego ukochanego synka na Dzień Matki |
piątek, 25 maja 2012
Pan Beniś
Dostałam wiadomość na e - maila od Pana Benisia...
Oto treść tej wiadomości...
Czy to nie jest urocze, dostać e - maila od takiego przystojniaka... i to jeszcze z lampką wina...
Całuję serdecznie i drapię za uszkiem Panie Beniś... :)
Oto treść tej wiadomości...
Witaj Julio,
nazywam się Pan Beniś, kocur rasy Święty Kot Birmański i jestem ulubionym kotem kapitana "Poloneza". Jestem, podobnie jak mój pan, pies na ładne kociaki.
Lubię pieszczoty Jestem też smakoszem i po obejrzeniu Twoich ostatnich dwu postów, poczułem nawet zapach kaszaneczki, ale niestety, tym razem jeszcze się nie załapałem.
Do Świnoujścia też mam niedaleko i napewno znajdę restaurację Mila. Gorzej z ogródkiem, bo dziś wszyscy i wszędzie grilują, ale ja mam dobrego nosa.
A na razie pozostaje mi samotnie dokończyć winko, które stoi przede mną. Samotnie, bo mój pan lubi czasem, podobnie jak ja, chodzić swoimi ścieżkami.
Pozdrawiam wszystkich blogowiczów, którzy odwiedzają blog Julii.
| Pan Beniś, Szczecin |
Czy to nie jest urocze, dostać e - maila od takiego przystojniaka... i to jeszcze z lampką wina...
Całuję serdecznie i drapię za uszkiem Panie Beniś... :)
Perełki w garderobie
Upolowane perełki w mojej garderobie
Co jakiś czas będę Wam pokazywać " perełki " jakie miałam okazję do tej pory upolować. Są to rzeczy wysokiej jakości kupione za okazyjną cenę, które napewno posłużą mi przez lata...albo już to robią...:)
Dziś buty francuskiej marki Balmain....
Marka ta słynie ze zjawiskowych sukienek, marynarek no i w ogóle...niestety ceny kosmos...
czwartek, 24 maja 2012
Miło w " MILI"
W " MILI" było mi ogromnie miło...
Miałam okazję ponownie gościć u moich przyjaciół w restauracji " Mila",w Swinoujściu...Spędziliśmy fajny wieczór, słuchajac dobrej muzyki...m.in. mojego ulubionego pianisty Wawrzyńca Praska, o którym jeszcze Wam kiedyś opowiem...( sama osobiście sprawiłam, żeby właśnie ta muzyka często grała w tym miejscu..i cieszę się, że tak jest...)
Oprócz fajnej muzyki, piliśmy fajne drinki i zjadłam pyszna kolację...krem ze szparagów i polędwiczki na szpinaku z pieczonymi ziemniaczkami...( dodam , że po kaszance na obiad i po tym, że mam przerwę w bieganiu już czwarty dzień to nie najlepszy pomysł )...ale...cóż...czasami można zgrzeszyć...hihi...
Także po mile spędzonym wieczorze w "Mili"...moi mili czuję się świetnie....haha...było tak miło, że musiałam tyle razy użyć tego słowa....
Zapraszam wszystkich, którzy będa w Swinoujściu do restauracji " Mila ", ul. Uzdrowiskowa 18 ( Nowa Promenada )...pamiętajcie na haslo Julia blog...dostaniecie 10 % wiecęj do rachunku, bo zbieram na nowe buciki...hihi...żartowałam....
Pozdrawiam wszystkich, z którymi spędziłam tak miło czas....:)
Grill
Nie ma to jak kaszanka z grilla....właśnie 5 min to zjadłam...help !!! Było zajebiste ale przesadziłam...hihi
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)







