piątek, 12 kwietnia 2013

Czytamy

Anthony de Mello "Przebudzenie"

..."Bycie prezesem korporacji nie ma nic wspólnego z życiowym sukcesem. Posiadanie wielkich pieniędzy nie jest równoznaczne z odniesieniem w życiu sukcesu...Dobra praca, dobra opinia, nie maja nic wspólnego ze szczęściem czy sukcesem.. Nic! Są całkowicie od tego niezależne...Nasze społeczeństwo i kultura wbija nam to głowy rano i w nocy. Naśladujecie ludzi, którzy tego dokonali! Czego dokonali?..Cała swą energię zainwestowali w coś, co pozbawione jest wartości. Przestraszeni i zagubieni - są kukiełkami jak i cała reszta.
Spójrz jak dumnie stąpają po scenie. Spójrz , jacy są wytraceni z równowagi, jeśli przydarzy im się plama na koszuli. I ty to nazywasz sukcesem? Spójrz, jacy są przerażeni swoja wizją, że gdzieś tam nie zostaną wybrani ponownie. I ty to nazywasz sukcesem? Są ciągle kontrolowani, poddawani nieustannej manipulacji. Nie potrafią cieszyć się życiem. Stale są napięci i pełni lęku. Czy to jest dla człowieka naturalne? Czy wiesz, dlaczego tak się dzieje? Z jednego tylko powodu. Ci ludzie utożsamiali się z pewnymi etykietkami. Dokonali identyfikacji swego "ja" z pieniędzmi, stanowiskiem bądź zawodem. I to był ich błąd."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.