wtorek, 31 lipca 2012
Na dobranoc
Kazimierz Przerwa Tetmajer
Gra słów
Mów do mnie jeszcze...Z oddali, z oddali
głos twój mi płynie na powietrznej fali,
jak kwiatem, każdym słowem twym się pieszczę...
Mów do mnie jeszcze...
Mów do mnie jeszcze...Te płynące ku mnie
słowa są jakby modlitwą przy trumnie
i w sercu śmierci wywołują dreszcze -
mów do mnie jeszcze...
Gra słów
Mów do mnie jeszcze...Z oddali, z oddali
głos twój mi płynie na powietrznej fali,
jak kwiatem, każdym słowem twym się pieszczę...
Mów do mnie jeszcze...
Mów do mnie jeszcze...Te płynące ku mnie
słowa są jakby modlitwą przy trumnie
i w sercu śmierci wywołują dreszcze -
mów do mnie jeszcze...
Torba MAKO BAGS
Skórzana torba typu listonoszka...
Cena 370 zł
http://fullofstyle.pl/dla-niej-co-nowego-wiosna-lato-2012-torebka-7-mako-bags-o_l_146_1853.html
Cena 370 zł
http://fullofstyle.pl/dla-niej-co-nowego-wiosna-lato-2012-torebka-7-mako-bags-o_l_146_1853.html
Splendor Dirty Bunny
Sukienka inspirowana latami latami pięćdziesiątymi marki Splendor Dirty Bunny.
www.saltandpepper.pl
http://www.saltandpepper.pl/sklep/kobiety,ec/sukienki-30,ec/koktailowe,ec/splendor-dirty-bunny-one---krotka-sukienka-z-klasa-;13601,prod.html
www.saltandpepper.pl
http://www.saltandpepper.pl/sklep/kobiety,ec/sukienki-30,ec/koktailowe,ec/splendor-dirty-bunny-one---krotka-sukienka-z-klasa-;13601,prod.html
Paulo Coelho
Szaleństwo to niemożność przekazania swoich myśli.
Trochę tak, jakbyś znalazła się w obcym kraju - widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców.
- Każdy z nas czuł to kiedyś
- Bo wszyscy, w taki czy inny sposób jesteśmy szaleni.
Trochę tak, jakbyś znalazła się w obcym kraju - widzisz wszystko, pojmujesz, co się wokół ciebie dzieje, ale nie potrafisz się porozumieć i uzyskać znikąd pomocy, bo nie mówisz językiem tubylców.
- Każdy z nas czuł to kiedyś
- Bo wszyscy, w taki czy inny sposób jesteśmy szaleni.
poniedziałek, 30 lipca 2012
Jerzy Stuhr "Tak sobie myślę..."
Właśnie oglądałam fakty...jakiejś drużynie hokejowej zabrali symbol diabła z koszulek bo komuś to się nie spodobało ( bo to symbol szatana), a że właśnie czytam książkę Jerzego Stuhra przytoczę Wam coś bo idealnie do tego pasuje.
KRAKÓW, 7 XI 2011
" W obecnej niedoli docierało do mnie jak przez mgłę, że gdzieś jakiś satanista, w telewizji publicznej - afera - skandal - bluznierstwo!
Ale wszystko to mało by mnie obeszło, bo znam przecież nasz rozgorączkowany byle czym prowincjonalny grajdołek, gdyby nagle nie gruchnęła wieść, że przełożeni zakazali publikacji księdzu Bonieckiemu - memu ulubionemu duchownemu. To jedyny duchowny, którego słucham z uwagą i szacunkiem. No to zacząłem grzebać, za co zakazali. I okazuje się, między innymi, że powiedział o tym sataniście, że to taki satanista z szopki, kabaretu, czyli ze sceny. Dowiedziałem się też, że gość dla barwności swego show, gdzie śpiewa i performuje, przebiera się za satanistę. To powiedział ksiądz redaktor. I cap! przymknęli go. Jego przełożeni.
To mnie też musieliby przymknąć, bo ja w 1972 roku przebierałem się za Belzebuba w pamiętnych " Dziadach" Swinarskiego. Było wszystko - rogi, kopyta, owłosienie, bluznierstwa; do Boga - ty jesteś carem! - krzyczałem, itp. Ponad dziesięć lat ten proceder uprawiałem i nikt mnie na przykład ze " Spotkań z balladą" w telewizji nie usuwał. No, ale była komuna na szczęście i cenzura dawała baczenie na coś zupełnie innego niż dzisiaj.
Co do tego Belzebuba, to trzeba uwiecznić jeszcze jedno niesamowite zdarzenie w mym życiu. Kiedy zimą w styczniu 2003 roku dostąpiliśmy wraz z żoną zaszczytu uczestniczenia w obiedzie u Jana Pawła II w Watykanie, w pewnym momencie przy zupie Papież tak na mnie patrzy i z trudem mówi: " Ja Pana widziałem na scenie - pauza - w "Dziadach". - Chwila ciszy, zbieram co powiedzieć. Licząc na poczucie humoru Papieża, wybieram wersję najbardziej kontrowersyjną; - Ojcze Święty, ale ja tam grałem Belzebuba..."
Cisza - zupa - zupa, ja jeszcze kieliszek wina. Papież patrzy na mnie aktorskim okiem, a ja aktorskim okiem widzę, że Jego oko figlarne. I mówi; " Proszę pana, ról się nie wybiera. - Odkłada łyżkę i...pokazuje palcem na siebie: - Belzebub i Papież - takie role przyszło nam grać i gramy je, i siedzimy razem przy stole".
Otóż takiej tolerancji, poczucia humoru, dystansu życzę wszystkim od krzyża, od satanistów w TV, od cenzury księdza redaktora...."
Ja też życzę wszystkim...nie dajmy się zwariować
Ps.
Brakuje naszego Janka....:(
KRAKÓW, 7 XI 2011
" W obecnej niedoli docierało do mnie jak przez mgłę, że gdzieś jakiś satanista, w telewizji publicznej - afera - skandal - bluznierstwo!
Ale wszystko to mało by mnie obeszło, bo znam przecież nasz rozgorączkowany byle czym prowincjonalny grajdołek, gdyby nagle nie gruchnęła wieść, że przełożeni zakazali publikacji księdzu Bonieckiemu - memu ulubionemu duchownemu. To jedyny duchowny, którego słucham z uwagą i szacunkiem. No to zacząłem grzebać, za co zakazali. I okazuje się, między innymi, że powiedział o tym sataniście, że to taki satanista z szopki, kabaretu, czyli ze sceny. Dowiedziałem się też, że gość dla barwności swego show, gdzie śpiewa i performuje, przebiera się za satanistę. To powiedział ksiądz redaktor. I cap! przymknęli go. Jego przełożeni.
To mnie też musieliby przymknąć, bo ja w 1972 roku przebierałem się za Belzebuba w pamiętnych " Dziadach" Swinarskiego. Było wszystko - rogi, kopyta, owłosienie, bluznierstwa; do Boga - ty jesteś carem! - krzyczałem, itp. Ponad dziesięć lat ten proceder uprawiałem i nikt mnie na przykład ze " Spotkań z balladą" w telewizji nie usuwał. No, ale była komuna na szczęście i cenzura dawała baczenie na coś zupełnie innego niż dzisiaj.
Co do tego Belzebuba, to trzeba uwiecznić jeszcze jedno niesamowite zdarzenie w mym życiu. Kiedy zimą w styczniu 2003 roku dostąpiliśmy wraz z żoną zaszczytu uczestniczenia w obiedzie u Jana Pawła II w Watykanie, w pewnym momencie przy zupie Papież tak na mnie patrzy i z trudem mówi: " Ja Pana widziałem na scenie - pauza - w "Dziadach". - Chwila ciszy, zbieram co powiedzieć. Licząc na poczucie humoru Papieża, wybieram wersję najbardziej kontrowersyjną; - Ojcze Święty, ale ja tam grałem Belzebuba..."
Cisza - zupa - zupa, ja jeszcze kieliszek wina. Papież patrzy na mnie aktorskim okiem, a ja aktorskim okiem widzę, że Jego oko figlarne. I mówi; " Proszę pana, ról się nie wybiera. - Odkłada łyżkę i...pokazuje palcem na siebie: - Belzebub i Papież - takie role przyszło nam grać i gramy je, i siedzimy razem przy stole".
Otóż takiej tolerancji, poczucia humoru, dystansu życzę wszystkim od krzyża, od satanistów w TV, od cenzury księdza redaktora...."
Ja też życzę wszystkim...nie dajmy się zwariować
Ps.
Brakuje naszego Janka....:(
Zemełka&Pirowska
Cudna, długa sukienka z wyciętymi plecami....
Cena 520 zł
http://fullofstyle.pl/dla-niej-co-nowego-wiosna-lato-2012-sukienka-3-ss2012-zemelka&pirowska-o_l_146_1831.html
Cena 520 zł
http://fullofstyle.pl/dla-niej-co-nowego-wiosna-lato-2012-sukienka-3-ss2012-zemelka&pirowska-o_l_146_1831.html
Angels Never Die
Uwielbiam ubrania marki Angels Never Die, zawsze jak jestem w Alanyi to robię zakupy w butiku, gdzie zawsze mają kilka ciekawych rzeczy tej firmy. Adres butiku w Alanyi jak byście byli to:
" AVANGARDE"
Carsi MAh.Bankalar Cad. No:2
tel.00902425193250
Top - Angels Never Die
Spodnie - Angels Never Die
Buty - Kupione w Alanyi w Scala Shop
Kurtka skórzana - Ashwood
Torba - Prada
Paulo Coelho
Największą rozkoszą nie jest sam seks, ale pasja, która mu towarzyszy.
Wtedy seks tylko uzupełnia taniec miłości, lecz nigdy nie jest istotą sprawy.
Wtedy seks tylko uzupełnia taniec miłości, lecz nigdy nie jest istotą sprawy.
niedziela, 29 lipca 2012
Na dobranoc
Władysław Syrokomla
Do...
Ty mię nie kochaj, będzie nam swobodniej
Modlić się wzajem jako przyjaciele.
Na co nam miłość? jam swobodny od niej,
Bez zgryzot serca twe losy podzielę.
Chcę widzieć ciebie i cieszyć się głośno,
Ścisnąć twą rękę nie drażniąc nikogo,
Nie jątrząc czyjąś żrenicę ukośną,
Wyznać otwarcie, że mi jesteś drogą.
Chcę w twoich chwilach smutku i niedoli
Czuwać nad tobą i westchnąć głęboko,
Śmiało zapytać: "Ach! co tobie boli?"
I łzy twe otrzeć, i rozchmurzyć oko.
Na mojej drodze, gdzie cierniska dosyć,
Gdy mię zarani latorośl kolczata,
Chcę głosem pewnym o ulgę poprosić:
" Śpiesz, przyjaciółko, poratować brata!"
Wtedy się twoim podeprę ramieniem,
Bez bicia serca, radośnie i zimnie:
Świat się nie zgorszy, my nie zarumienim,
Choć ja przy tobie, choć ty będziesz przy mnie -
Niech drogę życia przy tobie przechodzę,
A kiedy podróż ukończy się słodka,
Niech oko nasze na ubiegłej drodze
Żadnych wyrzutów sumienia nie spotka.
Dręcząca miłość czyż dla nas zapewni
Ufnej, niewinnej przyjazni rozkosze?
Bądzmy jak bracia, przyjaciele, krewni:
Na co nam miłość? Nie kochaj mię, proszę !
Do...
Ty mię nie kochaj, będzie nam swobodniej
Modlić się wzajem jako przyjaciele.
Na co nam miłość? jam swobodny od niej,
Bez zgryzot serca twe losy podzielę.
Chcę widzieć ciebie i cieszyć się głośno,
Ścisnąć twą rękę nie drażniąc nikogo,
Nie jątrząc czyjąś żrenicę ukośną,
Wyznać otwarcie, że mi jesteś drogą.
Chcę w twoich chwilach smutku i niedoli
Czuwać nad tobą i westchnąć głęboko,
Śmiało zapytać: "Ach! co tobie boli?"
I łzy twe otrzeć, i rozchmurzyć oko.
Na mojej drodze, gdzie cierniska dosyć,
Gdy mię zarani latorośl kolczata,
Chcę głosem pewnym o ulgę poprosić:
" Śpiesz, przyjaciółko, poratować brata!"
Wtedy się twoim podeprę ramieniem,
Bez bicia serca, radośnie i zimnie:
Świat się nie zgorszy, my nie zarumienim,
Choć ja przy tobie, choć ty będziesz przy mnie -
Niech drogę życia przy tobie przechodzę,
A kiedy podróż ukończy się słodka,
Niech oko nasze na ubiegłej drodze
Żadnych wyrzutów sumienia nie spotka.
Dręcząca miłość czyż dla nas zapewni
Ufnej, niewinnej przyjazni rozkosze?
Bądzmy jak bracia, przyjaciele, krewni:
Na co nam miłość? Nie kochaj mię, proszę !
loft37.pl
Hand made shoes....
Na tej stronie możecie zaprojektować i zamówić buty, dobieracie kolory, skóry...i macie takie buciki o jakich marzyłyście.
Teraz jest jeszcze wyprzedaż, także można wyszukać coś w dobrej cenie.
Szorty Nenukko
Fajne szorty....
http://fullofstyle.pl/dla-niej-co-nowego-weekendowa-promocja-szorty-1-nenukko-o_l_153_1552.html
http://fullofstyle.pl/dla-niej-co-nowego-weekendowa-promocja-szorty-1-nenukko-o_l_153_1552.html
Z Elenką....
Lubię to zdjęcie z Elenką....:)
Ja :
kombinezon - River Island
Marynarka - H&M
Balerinki - Prada
Torba - Prada
Okulary - Chanel
Szydełkowe rozmaitości
Pani Lilianna mówi, że mogą zrobić na zamówienie prawie wszystko...spodnie, szorty, spódnicę...także podaje Wam jej namiary, jak macie ochotę posiadać coś oryginalnego i ręcznie robionego w swojej garderobie to dzwońcie do Pani Lilianny :
Lilianna Skamaj
608 352 309
lilisky@poczta.fm
![]() |
| Piękna ta torebka |
![]() |
| A to mój śliczny sweterek |
| Mam takie czarne i białe...:) |
Paulo Coelho
" Czekanie sprawia ból.
Zapomnienie sprawia ból.
Lecz nie móc podjąć żadnej decyzji jest najdotkliwszym cierpieniem. "
Zapomnienie sprawia ból.
Lecz nie móc podjąć żadnej decyzji jest najdotkliwszym cierpieniem. "
sobota, 28 lipca 2012
piątek, 27 lipca 2012
Anne Bronte "Agnes Grey"
" Łaknienie piękna jest niedorzecznością. Rozsądni ludzie nie pragną go dla siebie ani nie dbają o to, czy widzą je w innych. Jeśli umysł jest dobrze wykształcony, a serce łaskawe, nikt nie dba o powierzchowność - tak mawiali dawniej nasi nauczyciele i to samo powtarzamy dzisiejszym dzieciom. I bez wątpienia mądre to i słuszne słowa. Ale czy mające oparcie w rzeczywistości?
Z natury jesteśmy skłonni kochać to, co daje nam przyjemność.
A cóż przyjemniejszego od pięknego oblicza? Zwłaszcza jeśli nie wiemy nic na temat przywar jego właściciela...
Mała dziewczynka uwielbia swojego ptaszka...Dlaczego?
Ponieważ żyje on i czuje i ponieważ jest bezradny i niewinny. Ropucha również żyje i czuje i jest tak samo bezradna i niewinna, ale choć owa dziewczynka nie chciałaby wyrządzić jej krzywdy, nie potrafi jej kochać tak, jak kocha tamto wdzięczne, pierzaste stworzonko.
Jeśli kobieta jest piękna i miła, jej otoczenie darzy uznaniem obydwie te zalety, choć przeważająca cześć ludzkości wychwala głownie tę pierwszą.
Z drugiej strony, jeżeli jest szpetna i antypatyczna, to jej brzydotę powszechnie uważa się za jej najwiekszą zbrodnie, gdyż przeciętnego obserwatora właśnie owa cecha najbardziej razi w oczy. Natomiast gdy jest brzydka i dobroduszna, a przy tym ma zwyczaj zamykać sie w sobie i stronić od ludzi, nikt poza jej najbliższym otoczeniem nie wie o jej dobroci. Ci zaś, którzy jej nie znają skłonni są myśleć o jej umysłowości i charakterze nieprzychylnie - nawet jeśli czynią to tylko po to, by usprawiedliwić przed sobą swoją instynktowną niechęć do kogoś, komu natura postąpiła urody.
Odwrotnie zaś dzieje sie w przypadku osoby, której angielska powłoka cielesna skrywa okrutne serce i nadaje fałszywy, przewrotny czar jej defektom i słabościom.
Obdarzeni urodą niechaj bedą za nią wdzięczni i korzystają z niej w sposób właściwy.
Ludzie jej pozbawieni niech nie tracą pogody ducha i żyją bez niej najlepiej jak potrafią. Piękno zewnętrzne to Boży dar, ale którego bez wątpienia nie można lekceważyć. Zrozumieją to ci, którzy kiedykolwiek czuli, że potrafią kochać i których serca mówią im, że warci są miłości, a mimo to przez wzglad na brak urody lub jakąś inna pozorną błachostkę nigdy nie zaznali szczęścia i nikomu innemu go tez nie dali..."
Z natury jesteśmy skłonni kochać to, co daje nam przyjemność.
A cóż przyjemniejszego od pięknego oblicza? Zwłaszcza jeśli nie wiemy nic na temat przywar jego właściciela...
Mała dziewczynka uwielbia swojego ptaszka...Dlaczego?
Ponieważ żyje on i czuje i ponieważ jest bezradny i niewinny. Ropucha również żyje i czuje i jest tak samo bezradna i niewinna, ale choć owa dziewczynka nie chciałaby wyrządzić jej krzywdy, nie potrafi jej kochać tak, jak kocha tamto wdzięczne, pierzaste stworzonko.
Jeśli kobieta jest piękna i miła, jej otoczenie darzy uznaniem obydwie te zalety, choć przeważająca cześć ludzkości wychwala głownie tę pierwszą.
Z drugiej strony, jeżeli jest szpetna i antypatyczna, to jej brzydotę powszechnie uważa się za jej najwiekszą zbrodnie, gdyż przeciętnego obserwatora właśnie owa cecha najbardziej razi w oczy. Natomiast gdy jest brzydka i dobroduszna, a przy tym ma zwyczaj zamykać sie w sobie i stronić od ludzi, nikt poza jej najbliższym otoczeniem nie wie o jej dobroci. Ci zaś, którzy jej nie znają skłonni są myśleć o jej umysłowości i charakterze nieprzychylnie - nawet jeśli czynią to tylko po to, by usprawiedliwić przed sobą swoją instynktowną niechęć do kogoś, komu natura postąpiła urody.
Odwrotnie zaś dzieje sie w przypadku osoby, której angielska powłoka cielesna skrywa okrutne serce i nadaje fałszywy, przewrotny czar jej defektom i słabościom.
Obdarzeni urodą niechaj bedą za nią wdzięczni i korzystają z niej w sposób właściwy.
Ludzie jej pozbawieni niech nie tracą pogody ducha i żyją bez niej najlepiej jak potrafią. Piękno zewnętrzne to Boży dar, ale którego bez wątpienia nie można lekceważyć. Zrozumieją to ci, którzy kiedykolwiek czuli, że potrafią kochać i których serca mówią im, że warci są miłości, a mimo to przez wzglad na brak urody lub jakąś inna pozorną błachostkę nigdy nie zaznali szczęścia i nikomu innemu go tez nie dali..."
Pretty in Pink
Nowy butik w Warszawie, raj dla miłośniczek mody.
Przy ul. Mokotowskiej 35 otwarto sklep z ubraniami vintage, są tam rzeczy nowe i używane takich marek jak Chloe, Prada czy Gucci...
Super! Napewno tam wpadne jak będę w Warszawie.
fot. serwis prasowy
Przy ul. Mokotowskiej 35 otwarto sklep z ubraniami vintage, są tam rzeczy nowe i używane takich marek jak Chloe, Prada czy Gucci...
Super! Napewno tam wpadne jak będę w Warszawie.
fot. serwis prasowy
Gorące buziaki z Mielna
Wrzucam na bloga posty z ipada, więc musicie mi wybaczyć ich jakość i pisownię... Pózniej poprawie...Pozdrawiam serdecznie.
czwartek, 26 lipca 2012
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)

































