Po wyjściu z dyskoteki auta nie było...:(((
Szukaliśmy i szukaliśmy, kłóciliśmy się, że w innym miejscu zaparkowaliśmy, my dziewczyny nie miałyśmy siły szukać...chciałyśmy już wracać rowerami...hihi.
W końcu ktoś nam powiedział, że policja odholowała auto...no i trzeba było jechać i wykupić....:)
Ja rower znalazłam...hihi
Przed wyjściem na balety...:)
Na drinka do Crazy Horse....:)
A tak zazwyczaj już przysypiałyśmy wracając....hihi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.